wtorek, 9 sierpnia 2016

Wolę kochać cię, gdy jesteś na dnie, niż pogardzać tobą, gdy jesteś na szczycie. Recenzja książki „Never Never" Colleen Hoover i Tarryn Fisher

Cześć :)

Dziś przygotowałam dla was recenzję najnowszej książki autorstwa Colleen Hoover i Tarryn Fisher. Never Never jest długo wyczekiwaną historią dwójki młodych ludzi, która z jednej strony porusza, a z drugiej zaskakuje.





Tytuł: Never Never
Autor: Colleen Hoover i Tarryn Fisher
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 383
Data wydania: 03.08.2016r.
Kategoria: Literatura młodzieżowa


Jest to moje pierwsze spotkanie z obiema autorkami. O Colleen Hoover dużo słyszałam, ale jakoś nigdy nie kwapiłam się do przeczytania jej najpopularniejszych książek. Zazwyczaj sięgam po powieści z gatunku fantasy czy science fiction, ale raz na jakiś czas lubię przeczytać coś młodzieżowego. Postanowiłam kupić Never Never  bez uprzedniego kierowania się opiniami, dlatego wkrótce po premierze dołączyła do mojej kolekcji.

„Czasem wspomnienia mogą być gorsze niż zapomnienie. Charlie i Silas są jak czyste karty. Nie wiedzą, kim są, co do siebie czują, skąd pochodzą ani co wydarzyło się wcześniej w ich życiu. Nie znają swojej przeszłości. Pomięte kartki, tajemnicze notatki i fotografie z nieznanych miejsc muszą im pomóc w odkryciu własnej tożsamości.
Ale czy można odbudować uczucia? Czy można chcieć przypomnieć sobie… że ma się krew na rękach? A jeśli prawda jest tak szokująca, że tylko zapomnienie chroni przed szaleństwem? Umysły Silasa i Charlie pełne są mrocznych tajemnic."

Zacznę może od tego, że dostałam coś, czego się nie spodziewałam. Myślałam, że czeka mnie historia przepełniona elementami nastoletniej miłości, a dostałam naprawdę ciekawy i wciągający przebieg wydarzeń.

Całą sytuację poznajemy z punktu widzenia dwójki bohaterów. Rozdziały pisane są naprzemiennie - raz Charlie, a raz Silas. Na początku jesteśmy tak samo zdezorientowani jak oni, nie wiemy nic o ich przeszłości ani aktualnej sytuacji, a nawet nie znamy ich imion. Z czasem dowiadujemy się wszystkiego stopniowo, razem z nimi odkrywamy prawdę dotyczącą ich relacji.

Przeznaczenie to pole magnetyczne przyciągające nasze dusze do pasujących do nas ludzi, miejsc i rzeczy.

Od samego początku polubiłam bohaterów, sam pomysł na książkę również przypadł mi do gustu. Zostałam pozytywnie zaskoczona fabułą. Jak już pisałam, nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji. Bywały nawet momenty napięcia, sprawiające, że na chwilę serce biło szybciej. 

Czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, cala historia naprawdę mnie wciągnęła i nie pozwoliła się oderwać, dopóki nie skończę. Szczerze kibicowałam Charlie i Silasowi w rozwiązaniu tajemnicy utraty pamięci i wyczekiwałam rozwiązania z niepokojem.

Jeżeli chodzi o zakończenie, trudno powiedzieć, że mnie rozczarowało, ale z pewnością nie było to to, czego się spodziewałam. Miałam wrażenie, że autorki mogły wymyślić jakiś ciekawszy sposób na rozwiązanie historii, ale mimo to nie uznaję tego za słaby punkt powieści.

Podsumowując, Never Never przewyższyło moje oczekiwania i sprawiło, że czytając, miło spędziłam czas. Ciekawa historia, młodzi bohaterowie i nastoletnia miłość, która przetrwa nawet utraty pamięci - to wszystko składa się na naprawdę ciekawą powieść, stanowiącą idealną pozycję na lato. Polecam ją szczególnie młodzieży, którą może zaciekawić i umilić letnie wieczory ( lub wieczór ). Lekka, fajna i przyjemna lektura, pozwalająca na chwilę przyjemności i oderwania się od codzienności.


Moja ocena:
☻☻☻☻☻☻☻☻☺☺


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz